Na naszym rynku pojawia się nowa forma inwestycji.
Nieruchomości od lat utrzymują się na szczycie rankingów najbardziej zyskownych inwestycji według Polaków. W tym roku za najlepszą formę lokaty kapitału uznało je prawie 50 proc. ankietowanych, pięć lat temu niewiele mniej, bo blisko 45 proc. – wynika z badań Deutsche Banku. Fundusze dla bogatych Jest to jednak inwestycja, na którą nie stać drobnych ciułaczy. Żeby samemu kupić mieszkanie na wynajem, trzeba mieć 100-200 tys. zł, czas i wiedzę. Fundusze inwestycyjne też raczej nie przybliżają tej formy lokowania kapitału inwestorom detalicznym. Wszystkie fundusze nieruchomości zarządzane przez krajowe TFI są przeznaczone dla osób gotowych wyłożyć równowartość przynajmniej 40 tys. euro (inwestycje są realizowane w formule funduszy inwestycyjnych zamkniętych aktywów niepublicznych, FIZAN). Fundusze nieruchomości leżą więc poza zasięgiem osób, których nie byłoby stać na samodzielne kupno kawalerki na wynajem (o wyjątku od tej reguły piszemy w ramce). – Inwestują w nie klienci bankowości prywatnej – podkreśla Monika Szlosek, dyrektor bankowości detalicznej i inwestycyjnej w Deutsche Banku. – Często fundusze te nie inwestują bezpośrednio w nieruchomości tylko w firmy z branży deweloperskiej czy podmioty zajmujące się wynajmem powierzchni komercyjnych.
Nie zawsze tak było.
czytaj więcej na www.rp.pl